Some days on Cycle Poland rides are about long days on the bike sweeping through beautiful Polish countryside. Some days are about visiting hospices and seeing first hand where the money raised is being spent. Some are simply about getting your head down and fighting a tough headwind to make it to the end of the day. Today was about all three. An early start saw us riding through some of the best scenery so far, as smooth quiet roads took us through sun-dappled pine forests. It was perhaps the most rural part of the ride so far and for long expanses we were alone in the countryside with nothing but the whir of bikes and the occasional stork for company. Soon though, the morning calm was broken thanks to a group of enthusiastic local school children who had come out to ride the final five kilometres with us to our first stop of the day at the hospice in Nowa Wola. One of the girls was already a keen cyclist and even confessed that, one day, she hoped to be able to join us for the whole ride. We need more girls like that in the world!! The Cycle Poland peloton is an impressive sight in full flight, resplendent in red and white. It’s this sort of panache, I think, that contributes to the warm round of applause we often get on arriving at a hospice. That image may have been dented slightly today when, just outside the hospice, one of our number failed to notice the rest of the group stopped up ahead and rode straight into them, and from there into a shallow ditch next to the road. Apparently stinging-nettles are a great preventative herb for arthritis, so nothing lost, Andrzej! Fortunately Andrzej escaped unharmed and the reception from the hospice staff was particularly enthusiastic. Perhaps we need to make this sort of stunt a regular feature when turning up at hospices. Visiting the hospice was an inspiring experience. Run by Paweł Grabowski, a former Warsaw surgeon who left his career in the city to come to the countryside to help some of the most needy, the hospice cares for the terminally ill in the community. Dr Paweł talked about his desire to help those who are forgotten by society, often those who are elderly or disabled who are seen as having no worth. Dr Paweł's mission is to change this, and show that every person matters, till the end of their life. The Alina Foundation donated two orthopaedic beds, a patient hoist, six glucometers and a blood pressure meter. The equipment was formally handed over by Stuart, Phil and Karolina. The Brit and the American showed off their newly acquired mastery of Polish with a rousing speech and a thank you to the hospice for their warm welcome and the great work they do every day. We still had nearly 100km to ride to Siematyczce but having seen a hospice like that and heard about the people they help, those miles, despite a tough headwind, were a little easier to cycle. | Niektóre dni Rajdu przez Polskę poświęcone są na długą jazdę przez przepiękne polskie tereny. Niektóre dni poświęcone są w większości na zwiedzanie hospicjów, spotykania z pracownikami i wolontariuszami. Są również dni które polegają na ostrym pedałowaniu i walce z silnym wiatrem wiejącym prosto w twarz. Dzisiejszy dzień był mieszanką tego wszystkiego. Dzień rozpoczął się wcześnie, nagrodą za to były najpiękniejsze krajobrazy jakie dotychczas widzieliśmy: gładkie drogi prowadziły nas przez iglaste lasy, a przez drzewa mrugało nam słoneczko. Chyba był to narbardziej wiejski etap rajdu i przez długie odcinki byliśmy sami w terenie - słychać było jedynie szum kół i klekotanie bocianów. Poranna sielanka przerwana została przez grupę młodych uczniów z lokalnej szkoły, którzy dołączyli do nas na ostatnie pięć kilometrów przed pierwszą metą dnia, hospicjum domowym im. Proroka Eliasza w Nowej Woli. Jedna z młodych uczennic nawet zdeklarowała, że uwielbia jeździć na rowerze i w przyszłości koniecznie chce dołączyć do rajdu. Więcej takich dziewczyn!!!!! Peleton Fundacji Babci Aliny w olśniewająco biało-czerwonych barwach, to imponujący widok. Wydaje mi się, że to właśnie ten szyk wzbudza często gościnne oklaski gdy dojeżdżamy do hospicjum. Dzisiaj ten imponujący widok został delikatnie zaburzony kiedy tuż przed samym hospicjum jeden z kolarzy nie zauważył że peleton przed nim zatrzymał się .. wjechał prosto w niego a potem do płytkiego rowu przy drodze. Na szczęście, Andrzeju, pokrzywa to rewelacyny sposób na zapobieganie reumatyzmowi :-) Kolarz wygramolił się bez większych obrażen, a powitanie, które otrzymaliśmy od pracowników i wolontariuszy hospicjum było szczególnie entuzjastyczne. Może powinniśmy włączyć podobne sztuczki w harmonogram każdego przyjazdu do hospicjum. Zwiedzanie hospicjum było bardzo inspirującym przeżyciem. Hospicjum opiekuje się nieuleczalnie chorym i jest prowadzone przez lek.n.med pana Pawła Grabowskiego, który porzucił swoją karierę chirurga w Warszawie i przeniósł się do województwa podlaskiego aby pomagać najbiedniejszym. Doktor Paweł tłumaczył nam swoją chęć pomagania osobom na marginesie społeczeństwa, często starszym lub niepełnosprawnym, którzy są uważani za niepełnowartościowych członków społeczeństwa. Misją Pawła jest aby to zmieniać i pokazywać, że każdy jest ważny do końca swojego życia. Fundacja Babci Aliny przekazała hospicjum dwa łóżka ortopedyczne, podnośnik dla pacjentów, glukometry diagnostyczne i ciśnieniomierze. Sprzęt został oficjalnie przekazany przez Stuarta, Phila i Karolinę. Anglik i Amerykanin popisali się przemową w nowo opanowanym języku polskim, i podziękowali pracownikom hospicjum za ich gościnność i codzienną pracę. Wyjeżdżając mieliśmy jeszcze do pokonania 100km do Siematycz ale podtrzymywała nas na duchu myśl o tak oddanej ekipie hospicyjnej i ich podopiecznych, nawet podczas nieustającego wiatru (oczywiście wiejącego prosto w twarz). |
1 Comment
Basia
6/18/2015 12:01:29 pm
Nice to see the pics and hear from all of you again! Keep my fingers crossed for push-winds and easy riding.
Reply
Leave a Reply. |
DONATIONS
Donate and help us support Polish hospices DAROWIZNY
Przelew bankowy to najtańsza opcja, bo nie ma żadnych opłat.
Konto Fundacji Babci Aliny: Alior Bank, numer konta: 85 2490 0005 0000 4500 1020 9844. Tytuł przelewu: darowizna. Jeśli chcesz użyć karty kredytowej, to skorzystaj z systemu PayPal powyżej Cycle Europe
All the photos and stories from our epic adventure to cycle 1000km across Europe, deliver equipment to hospices and raise awareness of palliative care across Poland. Archives
July 2024
|