We started our day by splitting into two groups. One group rode down the hill to Bukowiec to meet with Paralympian Jarek Rola, who designs and builds hand bikes. He built his first bike for himself, after an accident that left him paralyzed and doubting he'd ever ride in the mountains again. He now runs a company that produces custom built bikes for clients all over the world. The visit to Sport-On made a big impression on our group of cyclists. Meanwhile, the second group enjoyed a few sweet hours of sheer laziness and did absolutely nothing. Conquering a few climbs we reached the Wałbrzych hospice, where we were greeted by staff and volunteers. We felt the friendly atmosphere of the hospice, run by the Polish Association of Palliative Care. We also appreciated the huge engagement of the team to help the hospice's patients. This particular hospice visit was only organized yesterday, so we haven't yet had a chance to buy new equipment for this hospice. However, to start off, the Alina Foundation donated two anti-bedsore wheelchair cushions and promised more equipment in the coming weeks. Despite the relatively poor showing on the equipment front, our cyclists were still treated to home-made sandwiches, cake and fruit. Anita joined us a bit further down the road, in a local restaurant. Together we all rode to Walim, where we began our climb up to Walim pass (as usual, on cobbles). On the way up the hairpin bends we passed a memorial to Janusz Kulig (a Polish rally driver who died in a tragic accident in 2004). After a crazy ride down a selection of potholes pretending to be a road we reached our hotel. Anita, who had far too much energy at this point, entirely missed the turn off and ended up cycling an extra few kilometres. We doubt it will slow her down much tomorrow... - Maciek, Krysia, Marek | Dzień rozpoczęliśmy podziałem na dwie grupy. Jedna grupa zjechała do Bukowca aby spotkać się z paraolimpijczykiem Jarkiem Rolą, który jest konstruktorem i wykonawcą rowerów dla osób niepełnosprawnych. Pierwszy rower skonstruował dla siebie samego, gdy po wypadku myślał że nigdy już nie pojedzie na rowerze w góry. Obecnie prowadzi firmę, która produkuje rowery pod indywidualne zamówienia dla klientów z całego świata. Wizyta w firmie Sport-on wywarła wielkie wrażenie na kolarzach z naszej grupy. Druga grupa w tym czasie oddawała się słodkiemu lenistwu. Pokonując kilka podjazdów dotarliśmy do hospicjum w Wałbrzychu, gdzie czekali na nas jego pracownicy i wolontariusze. Odczuliśmy bardzo przyjazną atmosferę panującą w hospicjum prowadzonym przez Polskie Towarzystwo Opieki Paliatywnej, Oddział w Wałbrzychu. Doceniliśmy też duże zaangażowanie personelu w pomoc pacjentom. Wizyta w tym hospicjum została zorganizowana tylko wczoraj, więc nie udało się jeszcze kupić nowego sprzętu dla hospicjum od Fundacji Babci Aliny. Na początek współpracy Fundacja Babci Aliny przekazała poduszki przeciwodleżynowe do wózków inwalidzkich, i obiecała dodatkowy sprzęt w najbliższych tygodniach. Mimo spóźnienia wsparcia dla hospicjum, kolarze zostali ugoszczeni domowej roboty kanapkami, ciastem i owocami. W zajeździe „Na skarpie” dołączyła do nas Anita. Razem pojechaliśmy przez Jedlinę Zdrój do Walimia, skąd jak zwykle po bruku rozpoczęliśmy wspinaczkę na Przełęcz Walimską. Na „patelniach” minęliśmy tablicę upamiętniającą rajdowca Janusza Kuliga. Po szaleńczym zjeździe dziurawym asfaltem dojechaliśmy do pensjonatu Magda. Niestety pełna sił Anita nie zauważyła zjazdu do pensjonatu i dołożyła kilka kilometrów drogi. Wątpimy, że to ją zwolni jutro... - Maciek, Krysia, Marek |
1 Comment
6/18/2014 04:58:38 pm
"zorganizowana tylko wczoraj, " czy dopiero wczoraj ?? ;) Czekam na relację z dnia szóstego :)
Reply
Leave a Reply. |
DONATIONS
Donate and help us support Polish hospices DAROWIZNY
Przelew bankowy to najtańsza opcja, bo nie ma żadnych opłat.
Konto Fundacji Babci Aliny: Alior Bank, numer konta: 85 2490 0005 0000 4500 1020 9844. Tytuł przelewu: darowizna. Jeśli chcesz użyć karty kredytowej, to skorzystaj z systemu PayPal powyżej Cycle Europe
All the photos and stories from our epic adventure to cycle 1000km across Europe, deliver equipment to hospices and raise awareness of palliative care across Poland. Archives
July 2024
|