Ostatni etap IV rajdu "Przez Polske dla polskich hospicjów" / Last stage of Cycle Poland 2013

Z Lęborka, przy bezchmurnym niebie, o godz. 9.00 wyruszyliśmy do Gdańska.

Droga Świętego Jakuba (oznaczona muszlą), prowadząca przez piękne Kaszuby (gdzie nazwy miejscowości są w dwóch językach) była bardzo zróżnicowana - czasami czuliśmy się jak w górach ;o)

Wysoka temperatura dawała się nam we znaki, więc mieliśmy kilka przerw technicznych.

Metą rajdu rowerowego „Przez Polskę dla polskich hospicjów” 2013 był Dom Hospicyjny im. ks. Eugeniusza Dutkiewicza SAC, gdzie brawami powitali nas dyrektor ks. Jędrzej Orłowski, podopieczni, pracownicy i wolontariusze hospicjum oraz Pani Jolanta Leśniewska z Fundacji Hospicyjnej.

Po symbolicznym deszczu szampana, który pomimo wstrząsów odmówił współpracy ;o), powitaniach z wytęsknionymi, ale dumnymi rodzinami, wywiadach w mediach,  przekazaliśmy hospicjum specjalistyczne łóżko wraz z materacem przeciwodleżynowym.

Dodatkowo Ewa i Janusz Holender przekazali dla Fundacji Hospicyjnej i Domu Hospicyjnego, który w tym roku obchodzi 30-lecie jego utworzenia, pamiątkowe flagi rajdu.

Prezydent Gdańska, Pan Paweł Adamowicz, ufundował statuetkę z bursztynem, na której napisano: „W imieniu Gdańszczan serdecznie dziękuję Fundacji Babci Aliny za pomoc udzieloną polskim hospicjom”.

Uczestnicy rajdu w podziękowaniu za otrzymali medale, dwa pamiątkowe Dyplomy: z przejechaną trasą oraz z informacją o udziale w IV rajdzie „Przez Polskę dla polskich hospicjów” Bielsko-Biała – Gdańsk, lipiec 2013, oraz prezenty sponsora rajdu, spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

Osoby, bez których ten rajd by się nie odbył lub w szczególny sposób przyczyniły się do wsparcia Fundacji i idei rajdu otrzymały m.in. książki „Złota Galeria Sławy Polskiego Sportu” z pięknymi wpisami :o)

Fundacja Hospicyjna, współorganizator rajdu, przygotowała poczęstunek: kiełbasy, kaszanki i warzywa z grilla, sałatki, tort, owoce…

Przejechana trasa to 80 km.

We set off at 9 from Lebork to Gdansk, under a perfect blue sky.

The route of St Jacob (marked with seashells), which leads through the Kaszuby hills (where all signs are in two languages), was pretty hilly – at times we felt like we were back in the mountains of southern Poland ;o)

The high temperatures took their toll, so we had a couple of technical breaks along the way.

The finish line of Cycle Poland 2013 was a hospice in Gdansk, where we were greeted with applause by the hospice director father Jędrzej Orłowski, the patients, staff and volunteers of the hospice, as well as Jolanta Leśniewska from the Hospice Foundation.

After a symbolic champagne shower (one bottle of which refused to cooperate despite some serious shaking ;o) ), happy reunions with proud families and a round of media interviews, we presented the hospice with a specialist bed complete with anti bed-sore mattress.

In addition, the Alina Foundation presented the hospice, which this year celebrates its 30th year, and the national Hospice Foundation with commemorative flags from Cycle Poland 2013.

The president of Gdańsk, Mr Paweł Adamowic, presented the team with a trophy featuring local amber, with the inscription “On behalf of the citizens of Gdańsk I thank the Alina Foundation for the support it has given to Polish hospices”.

The participants of the ride received medals in recognition of their hard work, as well as two certificates: one with the distance we covered and one celebrating their participation in Cycle Poland 2013.

Those without whom this ride would never have happened, or who particularly helped to support the Alina Foundation, were presented with beautifully inscribed copies of “The Golden Gallery of Polish sporting heroes” :o)

The national Hospice Foundation, as co-organiser of the ride, provided a feast of sausages, roasted vegetables, salads, beautifully decorated cake and fruit.

Today we covered 80km