Z Sianowa, gdzie powstała pierwsza wytwórnia zapałek na terenie obecnego woj. zachodniopomorskiego, wyruszyliśmy o godz. 7.45 do Darłowa. Pogoda dopisywała – słońce uśmiechało się do nas od samego rana! Dzisiaj również podzieliliśmy się na dwie grupy: Arka i Ewy. Po kilku dniach wspólnej jazdy tworzymy bardzo zgrane towarzystwo i nawzajem się wspieramy. Przedostatnim przystankiem rajdu rowerowego „Przez Polskę dla polskich hospicjów” był Dom Hospicyjno-Opiekuńczy im. bp. Czesława Domina. Grupę rowerzystów i Zarząd Fundacji Babci Aliny powitał ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor darłowskiego hospicjum. Po posileniu się, przygotowanymi przez pracowników i wolontariuszy, kakao i smakowitymi ciastami zostaliśmy oprowadzeni po terenie, na którym zostało wybudowane hospicjum. Ksiądz Sendecki opowiadał o planach na przyszłość, zaangażowaniu wolontariuszy i doborze personelu - ludzi, którzy potrafią budować domową i ciepłą atmosferę oraz zapewnić profesjonalną i ciągłą opiekę medyczną nad ciężko chorymi. Do Domu Hospicyjno-Opiekuńczego Caritas w Darłowie przyjechał dziś również Ks. Piotr Krakowiak (Krajowy Duszpasterz Hospicjów), Pani redaktor z Radia Koszalin, ksiądz z Gościa Niedzielnego oraz małżonka burmistrza Darłowa z synem. Wszyscy bardzo serdecznie nas powitali i podziwiali ideę, którą propaguje Ewa i Janusz Holender – założyciele Fundacji Babci Aliny. Małgosia i Wojtek, w imieniu grupy rowerzystów i Fundacji, przekazali hospicjum dary – lampę zabiegową, poduszki rehabilitacyjne, zestaw do mycia głowy oraz opatrunki i środki pielęgnacyjne. Sześć juniorek z Klubu Kolarskiego Ziemia Darłowska BCM Nowatex, trenując przed kolejnymi zawodami, towarzyszyło nam z hospicjum przez kilka kilmetrów. Nie było szansy że dłużej udało by się nam utrzymać ich tempo! Po przejechaniu ok. 75 km, w Ustce była przerwa na posiłek. Niestety długie oczekiwanie na pizzę zniweczyło plany plażowania / kąpieli w Bałtyku, który ponoć już osiągnął temp. 20 stopni Celsjusza. Dojechaliśmy do Lęborka, gdzie oprócz nas w Karczmie Rycerskiej biesiadowali weselnicy ;o) Pomimo przejechania najdłuższego etapu - 153 km, po podziurawionych (ale mniej uczęszczanych przez tiry) polskich drogach, dzisiejszy dzień był bardzo udany. | We set off from Sianów, the site of the first match factory in this region, at 7.45. The weather was great – the sun shone from the very start. Today we also split into two groups: Arek’s and Ewa’s. After several days of riding together we work well together, and support each other. The penultimate hospice visited by Cycle Poland was in Darłowo. We were greeted by the director and chaplain, father Krzysztof Sendecki. After some more food, prepared by the staff and volunteers, hot chocolate and delicious cakes, we went on a tour of the grounds. Father Sendecki told us of their plans for the future, the engagement of volunteers and selecting staff – people who can create a homely and warm atmosphere and provide professional round the clock care for seriously ill patients. We were also joined by Father Piotr Krakowiak (chaplain to all Polish hospices), the editor-in-chief of Radio Koszalin, a priest from the newspaper Gość Niedzielny and the wife of the town councillor and her son. All of them greeted us warmly and admired the work of Ewa and Janusz Holender – the founders of the Alina Foundation. Małgosia and Wojtek presented the hospice with new medical equipment on behalf of all the cyclists – a lamp for the doctor’s surgery, physiotherapy equipment, a hair washing kit for bed-bound patients and a parcel of dressings and other medical supplies. Six juniors from the local cycling club, who are in training for their next competition, accompanied us for a few kilometres – there was no chance we would keep up with their pace any further! At 75km we had a break in Ustka, a popular seaside resort. Unfortunately the long wait for our pizza made it impossible to head to the beach for a spot of sunbathing or a swim in the Baltic – which today reached a positively balmy and unheard of 20 degrees Celsius. We made it to Lebork, where our hotel is also home to a very enthusiastic wedding party ;o) Despite this being our longest day (153km) and the roads being full of holes (though less full of lorries) this was a great day. |
0 Comments
Leave a Reply. |
DONATIONS
Donate and help us support Polish hospices DAROWIZNY
Przelew bankowy to najtańsza opcja, bo nie ma żadnych opłat.
Konto Fundacji Babci Aliny: Alior Bank, numer konta: 85 2490 0005 0000 4500 1020 9844. Tytuł przelewu: darowizna. Jeśli chcesz użyć karty kredytowej, to skorzystaj z systemu PayPal powyżej Cycle Europe
All the photos and stories from our epic adventure to cycle 1000km across Europe, deliver equipment to hospices and raise awareness of palliative care across Poland. Archives
July 2024
|